Natalia Magdalena - Dark and Light (live)
Jako, że ostatnio postanowiłam po raz kolejny obejrzeć całą trylogię Władcy Pierścieni i jak zwykle trochę zostaję w tym świecie, już sam tytuł – Dark and Light, od razu nasunął mi na myśl walkę dobra ze złem, światła i ciemności. Okazało się, że rzeczywiście mam do czynienia ze światłem i cieniem. Delikatne dźwięki gitary, jak to też być powinno wyglądać w wersjach akustycznych, pozostają posłusznym tłem dla Twojego mocnego i jasnego głosu, i nie jest to, jak może sugerować z początku tytuł wojna (chociaż tekst wypadałoby poddać osobnej analizie), a idealna harmonia. Podobają mi się także przełamania linii melodycznej, które sprawiają, że piosenka nie jest podobna do wielu innych – mój mózg automatycznie dopowiada sobie kolejne nuty, a Ty zaskakujesz nagłym zejściem na inne dźwięki – to jest naprawdę bardzo w porządku. Popracowałabym jeszcze nad głosem, bo słychać, że można z niego wycisnąć o wiele więcej – wszak pewnie dobrze o tym wiesz, bo każdy młody artysta jest świadomy ciężkiej i żmudnej drogi, która go czeka. Powodzenia na niej, walcz o swoje – jest o co. - Agnieszka, 21 lat, BLOG
Wow. Jestem naprawdę pod ogromnym wrażeniem. Serio. Masz śliczną barwę głosu, delikatna ale ma pazur. Słuchając Twój utwór miałam ciary na rękach, a to zdarza się tylko wtedy gdy piosenka naprawdę mnie ruszy. Ogromny szacun za wykon na żywo. Nie słyszałam stresu w głosie więc jest naprawdę super. Dobra robota. Ja oceniam Twoje wykonanie na 5 i to z wielkim plusem. - Kate, 16 lat, BLOG
Bo to jest tak - jakaś niewiasta prosi o ocenę piosenki. Myślę sobie, że czemu nie, nawet jak będzie kupa, to jakoś dyplomatycznie wybrnę. Dostaję link. Ocho, Soundcloud. Poważniej, niż myślałam. Coś się zacina. To nie jest dobry znak. W końcu udaje mi się zapanować nad elektroniką. Słucham. Posłuchałam. Wszystko, co mogłabym powiedzieć złego, byłoby najzwyczajniejszą w świecie próbą leczenia kompleksów beztalencia. Dziewczyna nie dość, że ma przyjemny i wyrazisty głos, to jeszcze na gitarze brzdąka elegancko. Może odrobinkę monotonnie - to już kwestia gustu. Jakby tego było mało, tekst nie wydaje się płytkim, rytmicznym zlepkiem angielskich słów. W skrócie: 4/5 - Jeż w naleśniku, 18 lat, BLOG
"Walcz o swoje jest o co" to dobrze powiedziane. Ostania recenzja za to mnie powaliła pozytywnie! :)
OdpowiedzUsuńMogłabym słuchać Twoich piosenek na okrągło, więc trudno się nie zgodzić z pochlebnymi opiniami :)
OdpowiedzUsuńGratki kolejnych tak wspaniałych opinii ;)
OdpowiedzUsuńCudownie śpiewasz! Opinie jak najbardziej trafne. :)
OdpowiedzUsuńhttp://normalbutdidnot.blogspot.com/
Dlaczego ja nie brałam udziału w tej akcji?!
OdpowiedzUsuń